pozazdrościłam Ewie rzemykowych bransoletek.
I choć umówiłyśmy się na prywatną wymiankę (poprosiłam Ewę właśnie o jakąś skromną bransoletkę) to NIE WYTRZYMAŁAM !!! A że jestem w gorącej wodzie kąpana zamówiłam półfabrykaty. Dziś przesyłka dotarła i oczywista zamiast uczyć się do sobotniego egzaminu to zrobiłam moją I jeszcze b.niedoskonałą bransoletkę rzemykową. Oto ona
Myślę już o kolejnych tego typu ozdobach.
Ach i wrzucam jeszcze fotki tego co zrobiłam
w minioną niedzielę wieczorkiem.
Jedna bransoletka to resztki czarnego rzemyka + ogniwka-sprężynki a druga to kolejna makramka
( już znalazła swoją właścicielkę)
Kolejne bransoletki planuję zrobić bardziej kolorowe ;-)
I kolejny raz serdecznie proszę o trzymanie za mnie kciuków w sobotę ok.10-tej. Za poprzednie jeszcze raz dziękuję - Wasze kciuki i pozytywne myśli przyniosły mi szczęście na egzaminach.
Pozdrawiam Was i ... do następnego wpisu ;-)
Hej,Edytko:-)
OdpowiedzUsuńNo,nic dziwnego,ze 'nie wytrzymalas'-fajne elementy i polaczylas to wszystko w bardzo piekna kompozycje,co jest wcale nielatwe.Roznorodnosc elementow dodaje bransoletkom niepowtarzalnego uroku.
Usciski-Halinka-
Bransoletki są super :)) a ja zamówiłam koraliki i czekam i czekam może dziś się doczekam na listonosza... pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki :) Oj z tą nauką to wiem jak to jest. Włóczki kuszą i inne pierdoły ech Edytko jeszcze trochę będzie po egzaminach to cały czas wolny spędzimy przy swoich ulubionych zajęciach. Pozdrawiam i życzę powodzenia na egzaminach.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za komentarz ;-)
Usuńta czarna jest extra :) uwielbiam rzemienie albo kilka naraz:)))
OdpowiedzUsuń