jakie powstały w ostatnich dniach to PRAWIE same
bransoletki ;-)Makramki - o takie
I z koralików TOHO HEX
I jeszcze jedna "ma bogato" też TOHO - wymieszałam złote z białoperłowymi - nawlekałam na kordonek jak leciało ale moim zdaniem wyszło całkiem niezle ;-)
Wykręciłam dziś też na młynku kolejny zamotek - na zamówienie w kolorach szaroczarnych.Jutro będą fotki.
Dziękuję za wizyty na moim blogu i komentarze.Pozdrawiam wszystkich cieplutko ;-)
Ale burza kolorków ślicznotki, ta ostatnia to elegantka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajne biżutki, te szydełkowe z toho hex muszą się nieźle mienić w rzeczywistości:)
OdpowiedzUsuńŚliczne makramki :) a ostatnia dostatnia wprost bajeczna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne są te bransoletki z hexów!
OdpowiedzUsuń