i trzeba wrócić do rzeczywistości. Troszkę się poleniłam przez te 3 dni, pospałam dłużej, kucharzyłam troszkę - wypróbowałam przepis na pyszne ciasteczka owsiane do poczytania TUTAJ , poeksperymentowałam odrobinkę z domowymi sposobami na pielęgnację twarzy ( na szczęście wszystko jest OK bo to przecież różnie bywa z reakcją naszej cery haha ) wymyśliłam nowy fason na spódniczkę i spodnie, które mam nadzieję uszyje mi mama, nie udało mi się jedynie NIC poczytać - wyjątkowo nie miałam ochoty, ach i zaczęłam oglądać nowy serial Wikingowie.
Ale, ale bransoletki też powstały - o takie - w sumie powtórka z rozrywki ale takie właśnie były zamówione:
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam i miłego tygodnia Wam życzę - buziaki ;-)
A no szkoda, szkoda. Ja też wracam do rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńBransoletki piękne. A przepis też czytałam - apetycznie się zanosi.
Piękne delikatności, bardzo mi się wszystkie podobają:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te bransoletki :)
OdpowiedzUsuń