chociaż to dopiero moja pierwsza ! bransoletka w mojej koralikowej "karierze" wykonana tym wzorem. Szydełkowałam posiłkując się oczywiście tutkiem Weroniki. Już dawno chciałam się nauczyć dziergać sznury tureckie zwane TURKAMI i w sumie to nie wiem dlaczego wcześniej do tego nie podeszłam. Robi się je całkiem przyjemnie. Na moich fotkach zauważycie, że jeszcze chyba zbyt słabo zaciągam nić, nie miałam też dużego wyboru jeśli chodzi i koraliki ale myślę, że podczas kolejnych zakupów w koszyku wylądują jakieś cudnej urody FP i maleńkie TOHO ;-) Czas na prezentację - pogoda za oknem jaka jest, fotograf ze mnie do kitu - koraliki w realu są czerwone i hematytowe - TADAM oto ona
Przyznam nieskromnie , że całkiem mi się podoba.
Pozdrawiam i udanego tygodnia Wam życzę ;-)
Bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuń