jest teraz u mnie na topie ;-) Moja przyjaciółka Riwana zapragnęła aby wydziergałam dla Niej poduszki ze sznurka bawełnianego o gr 5mm. Naoglądała się prac TUTAJ i zapytała czy ja umiałabym coś podobnego Jej zrobić. Pomyślałam sobie : czemu nie ? Lubię nowe wyzwania i lubię próbować tworzyć prace z materiałów dotąd mi nieznanych .Tak więc zamówiłam rzeczony sznurek , przesyłka przyszła w piątek. Na początek tak na zapoznanie się ze sznurkiem wydziergałam szydełkiem koszyczek w turkusowym kolorze - średnica koszyczka ok 15 cm a wysokość ok 10 cm. W sam raz na różne przydasie ;-)
Fotki robione za dnia :
Te poniższe fotki robiłam wieczorkiem
Na taki koszyczek zużyłam motek o dł 50 metrów. Marzy mi się jeszcze większy kosz....
Dzisiaj natomiast chwyciłam za druty i udało mi się w czasie 2,5 h wydziergać część poszewki o wymiarach 40 x 40 cm. Na fotce robionej oczywiście telefonem nie widać właściwego koloru sznurka - pięknego beżu
To na razie wprawka - jak wiecie nie przepadam za drutami ale skoro przyjaciółka prosi ;-) Oczywiście sznurka kupiłam za mało i po prezentacji próbki Riwanie zaraz domówiłam niezbędną ilość beżu ( i jeszcze dla siebie innych kolorów sznurka ) i druty w odpowiednim rozmiarze gdyż wydaje mi się, że te którymi dziergałam są w nieodpowiednim rozmiarze. Dla Riwany mam zrobić 2 poduchy i tak już sobie planuję, że każdy przód i tył zrobię innym wzorem - będzie można sobie układać raz tak raz siak ;-)
I moja uwaga: robótki przybywa dość szybko jednak ręce mnie bolą jak diabli - nie przyzwyczajona jestem - ten sznurek jest jednak dość ciężki. A czy Wy już miałyście okazję dziergać jakieś rzeczy ze sznurka ?
Pozdrawiam i udanego tygodnia Wam życzę .
Piękny koszyczek :) nie używałam jeszcze sznureczka, ale zabieram się do tego już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńPolecam popróbować ale uprzedzam, że ręce bolą ;-)
UsuńDziergałam sznurkiem, ale nie bawełnianym. Mnie przeszkadzało, że się strasznie skręcał, albo rozkręcał podczas robienia. No i drogo taka robótka wychodzi, bo sznurek do najtańszych nie należy, a w motku mało metrów.
OdpowiedzUsuńMimo to bardzo sobie chwalę małe sznurkowe formy, mają wyjątkowy urok:-).
To prawda dość drogo ta sznurkowa impreza wypada.Jednak obiecałam przyjaciółce a i sama zapragnęłam takiej podusi ;-)
UsuńBardzo ładny koszyczek, ja mam zamiar ze sznurka bawełnianego wydziergać dywanik,do tej pory jeszcze nic ze sznurka nie robiłam i mam nadzieję, że fajnie będzie robótka szła, no i trzeba będzie się jeszcze zaopatrzyć w odpowiednie szydełko bo nie mam takich grubych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sznurkowy dywanik fajna rzecz jednak proponuję na początek popróbować wydziergać mniejszą formę ;-) Szydełkowanie sznurkiem wydaje się łatwe i szybkie niemniej jednak nadgarstki bolą mnie do dzisiaj.Pozdrawiam ;-)
UsuńStrasznie podobają mi się takie sznurkowe dziergańce...i tak sobie myślę, że może kiedyś też spróbuje - zobaczymy. :) Piękny koszyczek! :) POzdrawiam.
OdpowiedzUsuń