nadal króluje u mnie ten kolor ;-)
Tak pięknie świeci dziś słonko w Bydgoszczy - ach - urwałam się więc z większości ciut nudnych wykładów.
Byliśmy na spacerku a jak wróciłam to młynek dziewiarski poszedł w ruch i oto jest : zielono-zielony zamotek ;-)
Ze swoich zbiorów wyciągnęłam zielone koraliki - chyba po południu wydziergam bransoletkę.
Przyjemności na resztę soboty i niedzielę.
Dzięki za odwiedziny i komentarze ;-)
fantastyczne, soczyste kolory :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, wygląda jak trawa - nie ta która gości teraz na trawnikach, ale ta, która mam nadzieję, niedługo zawita:)
OdpowiedzUsuńod kilku postów jest u Ciebie bardzo wiosennie :) zamotki są fantastyczne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zamotki i takie........zieloniutkie :)
OdpowiedzUsuńFajne kolorki w zamotku :)
OdpowiedzUsuń