że próbuję dalej zgłębić tajniki tej techniki ;-) Życzliwa Magdalena odpowiedziała szybciutko na moją prośbę i podzieliła się ze mną swoją wiedzą - podesłała też kilka linków z których korzystałam przy tkaniu dzisiejszego stworka . Najbardziej przemawiał do mnie TEN filmik. Na razie uczę się tkając małe gabaryty - dziś zrobiłam coś takiego - już mi idzie nieco lepiej chociaż nadal mam problem z utrzymaniem jednolitego fasonu pracy haha. Frędzle już umiem zaplatać, oprócz ściegu płóciennego popróbowałam też dwa inne - jaki krzywulec mi wyszedł zobaczcie
Podczas tkania mama zajrzała mi przez ramię i zapytała mi co tam znowu kombinuję . Powiedziałam co i jak , pokazałam prace Magdaleny , Rozmawiałyśmy o tym, że muszę sobie jakieś krosno wykombinować i może odpowiednie igły zakupić a mama na to, że jakąś tam długą igłę z zakrzywionym końcem ma - nie wiem do końca czy ta igła jest typowo do tkania ale pracuje się nią super.
Jak więc widzicie jeszcze dużo pracy przede mną aby uzyskać fajny efekt ale nie zrażam się - pamiętam moje pierwsze koralikowe bransoletki haha.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i komentarze ;-)
Super Ci wychodzi:-)
OdpowiedzUsuńJa zaczynałam od większych form, a do tkania używałam podartych w paski skrawków materiałów... Ale jak patrzę na te małe formy, to aż mam ochotę sama popróbować:-)
Dziękuję Reniu ;-) To ciekawie musiało wyglądać takie tkanie ze skrawków materiału.Kto wie może znajdziesz odrobinę czasu na tkanie ? Pozdrawiam
UsuńWcale Ci się nie dziwę, że tak się wkręciłaś, bo prace wyglądają świetnie i już sobie wyobrażam jaką przyjemnością musi być takie tkanie:)
OdpowiedzUsuńOj tak wkręciłam się na MAX-a ;-)
UsuńSuper! Antidotum na zwężanie jest odpowiednie prowadzenie wątku - trzeba prowadzić go po skosie w górę, a potem uformować z niego łuk. Potem "przyklepujemy" wątek robiąc takie jakby górki. Tutaj jest to ładnie pokazane: http://www.seekyee.com/Slings/howtos/tut2weaving.htm Na tych zdjęciach używają do "przyklepywania" wątku igły, ja korzystam z grzebienia, który wyrównuje mi cały wątek za jednym razem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za kolejną radę ;-) Przy następnej pracy zastosuję się do tej lekcji.Bardzo bym chciała aby moje kolejne "dzieła" choć trochę przypominały Twoje śliczności ;-)
UsuńA mnie uczyli wyrównywać widelcem:-) Ale to do tych pasków ze szmatek fajnie się sprawdzało, bo jak przyklepywałm widelcem włóczkę, to za mocno się to robiło...
Usuń